"Podróże z kluczem. W świątyni ognia. Tako rzecze Zaratusztra", Brand Magazyn Centrum Biznesu i Sztuki Stary Browar, nr 17 2010
index witryny
strona główna
wstecz








      Po raz pierwszy ze świętym aspektem ognia spotkaliśmy się u syberyjskich szamanów. Szamańskie obrzędy odbywają się przy ognisku, a powszechnie wiadomo, że w ogniu nie wolno palić śmieci, ani zalewać ogniska wodą. Można za to ogień karmić. Podczas obrzędów szaman składa ofiary do ognia - miód, mięso, masło, wyroby mleczne. Na ofiarach nie wolno oszczędzać, bo inaczej duchy będą się gniewać.
      Na inny, równie prastary aspekt kultu ognia natrafiliśmy także w Iranie. Czcicielami ognia nazywa się tu potocznie wyznawców zaratusztrianizmu. Ale określenie to jest błędne. Jako wyznawcy religii monoteistycznej, zaratusztrianie wierzą w istnienie jednego boga, Ahura Mazda. Reprezentuje on pozytywny aspekt stworzenia. Ten Pan Mądrości jest nieodzownie związany z swoim przeciwieństwem - Złym Duchem (Angra Mainju). Razem tworzą nierozłączną parę, jednak tylko Ahura Mazda może istnieć samoistnie, natomiast jego negatywne odbicie nie.
      Prekursorem zaratusztrianizmu był Zaratusztra, który żył ok. X w p.n.e. w północno-wschodniej części dawnej Persji. Do czasów nadejścia islamu była to religia państwowa obszarów dzisiejszego Iranu i Iraku. Obecnie na świecie żyje zaledwie 250 tysięcy wyznawców zaratusztrianizmu, z czego zaledwie 40 tysięcy w Iranie. Największą grupę stanowią indyjscy Parsowi (150 tysięcy), którzy przybyli do Indii po najeździe arabskim. Stanowią oni prężną grupę wyznaniową, skupioną głównie w okolicach Bombaju. Słynny indyjski koncern Tata należy właśnie do rodziny zaratusztriańskiej.
      W Iranie zaratusztrianie mają dziś status konstytucyjnej mniejszości, jednak żyjąc w państwie wyznaniowym, w którym prawem stosowanym jest prawo koraniczne, są często społecznie dyskryminowani.
      Większość irańskich zaratusztrian mieszka w okolicach miasta Jazd. Tam też znajduje się ich główna świątynia. Postanawiamy ją odwiedzić. Zatrzymujemy samochód przy lokalnej starówce. To objęty patronatem UNESCO kompleks budynków zbudowanych z mieszany gliny i sieczki. Ta typowy budulec w tej części świata. Jest łatwo dostępny, a jego doskonałe właściwości izolacyjne zapewniają odpowiednią temperaturę domostw podczas upalnego lata. Innym typowym dla Jazd rozwiązaniem architektonicznym są "wieże wiatrów" na dachach domów. Wyglądają jak portugalskie kominy, ale ich zadaniem jest łapanie nawet najmniejszych podmuchów wiatru w celu chłodzenia pomieszczeń. Wędrujemy labiryntem wąskich uliczek wzdłuż murów domostw. Czasami udaje się nam zerknąć za uchylone drzwi. Drewniane, bogato zdobione bramy kryją tętniące życiem podwórka. Dorośli raczej nas ignorują. Natomiast wśród dzieci wzbudzamy sensację. Zapewne nie często widują tu turystów z Europy.
      W końcu dochodzimy do Świątyni Ognia. Nad wejściem do budynku zwraca uwagę ogromny symbol. To Faravahar, który opisuje drogę duszy ludzkiej od narodzin do śmierci. We wnętrzu świątyni znajduję opis, który wyjaśnia znaczenie poszczególnych elementów symbolu. Wizerunek starego człowieka to życzenie, aby ludzkość była mądra i doskonała, tak jak ludzie starzy. Podniesiona prawa ręka, to szacunek dla boga i boskich praw. Pierścień w prawej dłoni to symbol przysięgi, aby żyć zgodnie z boskimi prawami. Rozpostarte skrzydła symbolizują wznoszenie się człowieka ku bogu poprzez dobre myśli, dobre słowa i dobre uczynki. Pierścień w pasie symbolizuje czas pobożnego życia, które ma prowadzić do niebiańskiego raju. Dwie wstęgi przypasane do pierścienia to wzajemnie przeciwstawne siły dobra i zła. Natomiast dolna część szaty, dzieląca się na trzy części to walka z trzema aspektami zła - złymi myślami, złymi uczynkami i złymi słowami.
      Wnętrze świątyni raczej skromne. Kilka rycin na ścianach, parę oprawionych w ramki tekstów, niektóre w języku angielskim. Każdy zaczyna się od słów "O! Mazda..." Cóż, skojarzenie z firmą produkującą samochody jest nieuchronne. Ale błędne...
      Jest też ogień. Wielkie palenisko za szybą. Przychodzący do świątyni wierni przystają przed nim, patrzą w skupieniu. Dla zaratusztrian ogień stanowi szczególny obiekt kultu. Jest to najczystszy ze wszystkich tworów Ahura Mazdy. Angra Maju zbrukał go dodając do niego dym, jednak dym nie miesza się z ogniem, gdyż ucieka do góry. Dlatego same płomienie ognia są zawsze doskonale czyste. W świątyniach zaratusztrian ogień pali się nieustannie, a jego świętość wzrasta z czasem jego trwania. Wierzy się, że ogień, który pali się nieustannie ponad sto lat ma ogromną siłę uzdrawiania i spełniania życzeń.
      Innym charakterystycznym dla zaratusztrian symbolem są tak zwane wieże milczenia. Wiążą się one z tradycjami pochówku. Śmierć jako twór Angra Maju jest nieczysta. Zwłoki człowieka po śmierci są zbrukane - nie można ich złożyć ani w ziemi, która jest tworem czystym, ani spalić w czysty ogniu. Tradycyjnie pozostawiano je więc na szczytach wież, gdzie były pożerane przez sępy, ptaki cieszące się szczególnym szacunkiem wśród zaratusztrian. Białe kości, oczyszczone ze zgnilizny ciała, zrzucano do specjalnego szybu wieży. Współcześnie praktyki te są rzadkie. Jednak by zachować szacunek dla ziemi, zwłoki chowane są w betonowych grobach tak, by nie stykały się z ziemią.
      Nasza wizyta w Jazd jest krótka. Jednak spotkanie z wyznawcami tej prastarej religii przypomina nam o roli, jaką ogień odegrał przyczyniając się do przełomu w cywilizacji człowieka. Wystarczy przywołać obrazy z wizji prehistorii autorstwa Jean-Jacques Annaud'a przedstawione w filmie "Walka o ogień". Widać zaratusztrianie o tym nie zapomnieli.

Iwona Kozłowiec

Zobacz inne artykuły.