Toyota Land Cruiser LJ70 contra UAZ (2001)
index witryny
strona główna
wstecz








      Co do porównania to zacząłbym od zadania sobie pytania do czego używać tych samochodów. I wtedy się wszystko wyjaśni. Bo jeśli samochód do zabawy w błocie, ewentualnie na jakiś mały rajdzik, a nie masz grubego portfela to polecam UAZ'a, z tego względu, że w takim użytkowaniu samochód, nawet najlepszy, często się psuje, a koszt części zapasowych do UAZ'a jest średnio licząc 10 razy tańszy, podobnie z oponami (ruskimi) i ewentualnym innym osprzętem, poza tym jak się bawisz w błocie to chcąc niechcąc wnętrze samochodu wygląda podobnie jak jego zasrane błotem blachy, a wnętrze Toyoty, nawet takiej prostackiej jak J7, jest luksusem w porównaniu z UAZ'em i szkoda go niszczyć. Ale jeśli masz gruby portfel na części zamienne to polecam Toyotę J7 do zabawy w błocie i rajdy bo jest bardziej wytrzymała od UAZ'a, mniej się psuje, ma lepszą trakcję, a po kilku przeróbkach lepiej się nadaje do wodnego błota, poza tym jest do niej dostępne 100 razy więcej oryginalnych, sprawdzonych przystawek, typu wyciągarka mechaniczna, oryginalne lifty, wzmocnione zawieszenie itd itd. Przy grubym portfelu możesz z takiej Toyoty zrobić monstrum, może nawet lepsze od fabrycznego Unimoga. Jedna wada... silnik 2.4 TD jest za słaby do wyścigów w błocie.
      Ale jeśli się decydujesz na samochód wyprawowy tak jak ja, to ten sam silnik jest olbrzymią zaletą, bo żaden diesel do terenówek nie jest tak wytrzymały i niezawodny, a jednocześnie prosty w konstrukcji naprawach i na dodatek pali na asfalcie poniżej 12l/100km. I dalej to co było wadą w rajdach, czyli dość komfortowe wyposażenie wnętrza, w dalekich wyprawach jest zaletą, co się rozumie samo przez się. Rama Toyoty jest stosowana przez wielu do budowania własnych samochodów rajdowych, a mosty uchodzą za najwytrzymalsze, zaraz po mostach Nissana, ale są od nich lżejsze, dlatego też Toyota LJ70 nadaje się bardziej na wyprawy bo można, po uprzednim wzmocnieniu, sprężyn naładować do niej więcej ciężkiego bagażu niż do kruchego Land Rovera.
Tak więc widzisz, że najpierw musisz się zdecydować do czego ci jest potrzebny samochód terenowy. Aaa... jest jeszcze jedna opcja, którą pominąłem z oczywistych względów, samochód terenowy na pokaz, i tu jeśli masz chudy portfel to kupuj Pajero, bo niezaprzeczalnie jest najtańszym samochodem, na który lecą dziewczyny.
      UAZ to zupełnie inna para kaloszy. Prostota konstrukcji jest wprost porażająca, a mechaniczne podzespoły pracują na zasadzie gniotsa niełamiotsa, nawet zassanie małej dawki błota do benzynowego silnika nie skutkuje zatarciem, ale jesli masz fantazję jechać UAZ'em po silnych trawersach to częściej wpatruj się w lampkę smarowania silnika niż w drogę, bo ten model nie lubi bocznych przechyłów, smok w misce olejowej pozostaje wtedy suchy i silnik sie zaciera (zwykle obracają się panewki). Wnętrze kabiny może nie jest komfortowe, ale proste do utrzymania w czystości, wystarczy wąż z wodą pod ciśnieniem, podobnie z dachem, który w standardzie jest z plandeki. Brak wspomagania hamulców i kierownicy utrudnia jazdę po asfaltach, a zdecydowanie po mieście. Mosty są dzielone, więc trudniej je naprawiać bo trzeba je demontować, rama jest nie dosyć mocna i w terenie przy wykrzyżu osi staje się elastyczna. Ma jednak dwie bardzo poważne zalety: jest niesamowicie tani w naprawach (ale dużo pali benzyny), jest bardzo lekki i potrafi go naprawić każdy mechanik w północnej Azji, można podróżować śmiało bez części zapasowych.

Mariusz Reweda
artykuł o Toyocie LJ70 z "Off-road.pl"
Toyota LJ70 w opinii użytkownika