COŚ DLA JEŻDŻĄCYCH BOKIEM - trasa turystyczna Francja - Hiszpania (Masyw Centralny)
index witryny
strona główna
wstecz
Ściągnij i skorzystaj. Jeśli ci się spodoba to wspomóż podróżnika, który poświęcił czas i energię aby to ci udostępnić. 100zł to dla mnie jeden dzień podróżowania, ale nawet za 5zł będę ci ogromnie wdzięczny.
mariusz reweda
74 1030 0019 0109 8513 9491 0012








      Trasa powstała podczas naszej podróży do Maroka. W pięć dni przemierzyliśmy niespiesznie dystans około 2000km.
      Trasa zaczyna się w okolicy Mulhouse a kończy niedaleko Malagi. Możecie sobie ściągnąć plik MPS do programu MapSource'a obsługujący odbiorniki GPS Garmina. Zawiera osiem śladów i 567 punktów. Punkty były stawiane na ważniejszych skrzyżowaniach i w miejscach szczególnie ważnych.
      Za Mulhouse zjeżdżamy z autostrady [punkt 772] i niedaleko mamy dobre miejsce noclegowe na dziko [775]. Z Polski to około 900km po autostradach Niemiec. Nocleg jest w lesie, blisko drogi, jest dużo miejsca, ale trochę hałasuje autostrada.
      Kolejnego dnia jechaliśmy głównymi drogami aż do przedmieść Lyon przez Belfort (zabytkowy fort wart zwiedzenia), Montbeliard, Besancon, Dole, Chalon, Tournus, Macon i Villefranche. W tym ostatnim skręcamy [921] na boczne drogi, bardziej turystyczne. Po drodze mamy punkty: [818]- ładne miasteczko nad rzeką i InterMarche, [857]- stacja ELF z tanim paliwem, [878]- kościół romański w Tournus, [890]- kamienny most w Macon. Zaraz za Villefranche natykamy się na ciche i niezwykle malownicze miasteczko Charnay [933]. Dalej [959] pałacyk Les Halles widoczny z drogi. Nocujemy w [960]. Mało miejsca, ale względny spokój jak na tak obficie zaludnioną okolicę. Na wzgórzu w lesie. Trudny dojazd.
      Następnego dnia wyruszyliśmy na podbój Masywu Centralnego. Cały dzień to serpentyny i wąskie drogi. [966] to parking z wodą ze źródełka. [987] to ładne miejsce na piknik z widokiem, trochę dalej można nocować. Dalej wjeżdżamy w świerkowe lasy, typowo wysokogórskie krajobrazy. [007] to dolmen z trzech kamieni, można podjechać samochodem. [037] to parking przy zamku na skale, bardzo ciekawy widok dookoła, głównie na kanion, którym przyjechaliśmy. Ruiny zamku są zamknięte, ale wioseczka na podzamczu ma swój klimat. Można nocować w luksusowej agroturystyce. W Massiac wjeżdżamy na główną drogę i jedziemy nią aż do Figeac. Dalej zapuszczamy się w dolinę rzeki Cele. Malownicza, szeroka dolina, z której wydostajemy się w Sauliac. Wąskimi serpentynami przedostajemy się do drugiej doliny, tym razem rzeki Lot. Zjeżdżamy z asfaltu i lądujemy na nocleg na opuszczonych sadach [126]. To ciche i spokojne miejsce, z dala od cywilizacji, a jednak przy drodze bez zakazu wjazdu.
      Następnego dnia wyjeżdżamy już z gór Masywu Centralnego na południe. Ale jeszcze za St. Antonin zjeżdżamy na szutrówki w kanion rzeki Aveyron, a na brzegu rzeki Vere [164] robimy piknik. To ciekawy odcinek drogi, bardzo malowniczy, akurat na spokojną jazdę. Jest jednak wąsko. W Gaillac wjeżdżamy na bezpłatną autostradę i zjeżdżamy z niej na chwilę przed Toulouse, aby zaraz potem wjechać na nią z powrotem. Zjeżdżamy z niej jednak przed St. Martory aby wjechać w przedgórze Pirenejów. Pięknymi serpentynami, bez pośpiechu mijamy kolejne przytulne miasteczka, a na jednej z przełęczy [321] spotykamy bazę/schronisko prowadzone przez miłych Holendrów. Mogą załatwić miejsca noclegowe, poczęstować dobrą kawą i poprowadzić na wycieczki piesze/rowerowe/samochodowe 4WD/kajakowe. Zaraz potem wjeżdżamy na główną do Hiszpanii. Tu trochę giną ładne widoczki, ale za to mamy tunele. Na początek 5km długi, a potem aż 13 krótkich. Wygląda to trochę jakbyśmy przejeżdżali przez kolejne bramy w kamiennych murach. Dalej kończymy ze zwiedzaniem i prujemy w kierunku na Valencia. Po drodze mamy nocleg [370], na poligonie miejscowych off-roaderów. Z dala od drogi, ale trochę błotniście.
Mariusz Reweda

Mogę udzielić szczegółowych informacji na temat trasy.

Zobacz inne trasy w zasobniku:
COŚ DLA JEŻDŻĄCYCH BOKIEM.

FWT Homepage Translator